Jaime Cohen, dyrektor generalny Mercedes-Benz Australia: „Przejście z silników spalinowych na napęd elektryczny przypomina przejście z powozów konnych na silniki spalinowe w XIX wieku”.

Meksykanin Jaime Cohen należy do grona autorytetów, których głos zawsze należy usłyszeć, jeśli chodzi o markę Mercedes-Benz . Mając za sobą blisko 40 lat doświadczenia w branży, ten starszy dyrektor zarządzający zarządzał rynkami Ameryki Łacińskiej i Meksyku, aż do zeszłego roku, kiedy to zdecydował się na ekspansję na Antypody. Od 2024 roku Jaime Cohen pełni funkcję dyrektora generalnego Mercedesa na region Australii i Pacyfiku, czyli bardzo specyficzny rynek, na którym wprowadzenie samochodów elektrycznych na rynek , przy dużych odległościach między lokalizacjami, wcale nie jest takie proste.
Jednak jego entuzjazm jest nadal zaraźliwy. Tak właśnie zdefiniował w wywiadzie dla Forbesa nieco ponad rok temu „skok” bez siatki bezpieczeństwa, z jakim przyjdzie zmierzyć się branży motoryzacyjnej w nadchodzących czasach: „Niedawno pokazałem zdjęcie Piątej Alei w Nowym Jorku z 1900 roku i powiedziałem obecnym: »Zobaczmy, czy uda wam się znaleźć samochód z silnikiem«. Na zdjęciu widać powozy konne, a w tle samochód. Wyobraź sobie , co pomyślałby facet z samochodem, gdyby wszyscy powiedzieli „nie, nadal będę miał swojego konia”. Cóż, dziesięć lat później, musimy szukać koni , ponieważ wszystkie są samochodami” – ujawnia Jaime Cohen.

Mercedes GLC Coupé
Karwow„Wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, ale przejście z silnika spalinowego na elektryczny można porównać do przejścia z powozów konnych na silnik spalinowy w XIX wieku” – mówi dyrektor. Ale oczywiście w każdej rewolucji zdarzają się chwile zwątpienia. Błędów. A jeśli chodzi o poprawki: „Czasami zmiany są mniej drastyczne, a czasami, jak teraz, są bardzo drastyczne” – mówi prezes Mercedesa.
Ale rewolucja nadchodzi, a Jaime Cohen wcale jej nie łagodzi: „Przemiany wymagają pracy, ale w 1900 roku stacje benzynowe nie były wszędzie. To trochę więcej pracy, ale ta fala nadchodzi. Zrobiliśmy to dramatycznie , a każda firma złożyła to samo oświadczenie, w innym czasie i tempie. Ale fala nadchodzi. Jest nawet wiele osób, które zaczynają rozważać stacje ładowania pojazdów elektrycznych jako biznes, ponieważ wiedzą, że to nadchodzi” — stwierdza stanowczo.
Przeczytaj takżeOczywiście dramat nie jest już tak wielki po tym, jak prezes Mercedes-Benz Ola Källenius w zeszłym roku wstrzymał rozwój samochodów elektrycznych na całym świecie: „Będziemy kontynuować produkcję pojazdów hybrydowych i z silnikami spalinowymi aż do lat 30. XXI wieku, jeśli będzie na to popyt ” – zapewnił. Kontrast z tym, co powiedział Cohen, jest co najmniej interesujący: „Postawiliśmy granicę i powiedzieliśmy, że do 2030 roku wszystkie nasze modele będą elektryczne ” – oświadczył meksykański dyrektor generalny zaledwie kilka miesięcy wcześniej.
Ale to, co raczej się nie zmieni, to doświadczenie „jazdy Mercedesem”: „ Luksusowe marki mają mitologię, historię powstania , która jest dziedziczona. Każdy, kto wsiada do elektrycznego Mercedesa, musi wiedzieć, że to Mercedes” – podkreślił Jaime Cohen.
lavanguardia